Muzyka

wtorek, 27 grudnia 2011

Risotto z zielonym groszkiem, przegrzebkami i miętą/ Chickpea, scallop & mint risotto

Emilia
Risotto z zielonym groszkiem, przegrzebkami i miętą


  • oliwa z oliwek
  • 1/4 cebuli pokrojonej w kostkę
  • 100 ml białego wina
  • 100 g ryżu do risotto
  • 400 ml wrzącego bulionu warzywnego
  • 1 filiżanka zielonego groszku
  • 2 łyżki posiekanej mięty
  • 3 łyżki startego parmezanu
  • szczypiorek
  • 150 g przegrzebków (ewentualnie krewetek)
  • sól i pieprz


  1. Na rozgrzaną na patelni oliwę wrzucamy cebule i czekamy, aż się zeszkli. Dodajemy ryż, solimy i lekko mieszamy. Do tego powoli wlewamy wino i czekamy aż odparuje. Dolewamy po pół filiżanki bulionu, czekając aż ryż wchłonie każdą z kolejnych porcji. Kontynuujemy przez 20 minut albo do czasu kiedy ryż będzie al-dente.
  2. Gotujemy groszek w osolonej wodzie (nie powinno to zając dłużej niż 3 do 5 minut, jeśli groszek jest mrożony). Połowę groszku miksujemy razem z miętą w blenderze (można też rozgnieść w misce tłuczkiem i wymieszać z posiekaną miętą).
  3. Na około 4 minuty przed końcem gotowania ryżu rozgrzewamy oliwę z oliwek na osobnej patelni i wrzucamy na nią przegrzebki. Smażymy je z dwóch stron przez około 1 minutę, aż się zarumienią. Doprawiamy je sola i pieprzem.
  4. Do ryżu dodajemy puree, pozostały groszek i parmezan, a następnie wszystko razem lekko mieszamy. Doprawiamy solą i pieprzem. Przekładamy ryż i przegrzebki na talerze. Posypujemy szczypiorkiem i listkami mięty. 

Moje ulubione popisowe danie. Uwielbiam smak przegrzebków i ryżu z miętą i groszkiem. Danie robi się stosunkowo łatwo, a jedyną trudnością jest tutaj stanie nad ryżem i dolewanie co jakiś czas bulionu. Może też zmielenie groszku, jeśli ktoś nie umie używać blendera i sobie wcześniej odetnie palce. Ale da się to zrobić bez blendera, więc myślę, że nie jest tak źle (to znaczy zmielić groszek, chociaż myślę, że odciąć palce też się da bez blendera).

Przegrzebki wbrew pozorom nie służą do zabawy w piaskownicy, ani do pracy w ogródku -  jest to rodzaj małży. Są dość mało znane w Polsce, a szkoda. Mają delikatny słodkawy smak i według mnie to jedne z najsmaczniejszych owoców morza, zaraz po świeżych, morskich ślimakach. 
Przyrządza się je bardzo szybko, ale ciężko je kupić i kiedy ich szukałam  w Kuchniach Świata były drogie i tylko w dużych paczkach. Może teraz się coś zmieniło i można je dostać w mniejszych opakowaniach. Warto sprawdzić Bomi, Almę itp.
Gdyby jednak nie udało się znaleźć przegrzebków to danie równie dobrze może smakować z krewetkami, które wymagają tylko trochę dłuższego smażenia na patelni. 
Ja w każdym razie polecam obie wersje bo to chyba moje ulubione danie ze wszystkich, które do tej pory robiłam.

Konrad

Chickpea, scallop & mint risotto
  

Ingredients

  • Olive oil
  • 1/4 diced onion
  • 100ml white wine
  • 100g risotto rice
  • 400ml hot vegetable stock
  • 1cup chickpeas (can be frozen)
  • 2tbsp finely chopped mint
  • 3tbsp grated parmesan
  • parsley
  • 150 g scallops (can be prawn)
  • salt & pepper

Recipie
  1. Heat olive oil on pan. Add onion and let it glace. Add rice and salt - stir lightly. Slowly add wine and let it boil off. Add stock in 1/2 cup fulls, waiting till it is absorbed by the rice before adding next cup. Do this for 20 minutes or until rice is al-dente.
  2. Boil chickpeas (no longer than 3-5 minutes for frozen chickpeas). Drain. Mix half of them with most of the mint and blend (or crush with pestle & mortar) together.
  3. About 4 minutes before rice is done, heat some oil on new pan. Add scallops and fry them for 1 minute on both sides (until lightly browned). Season to taste.
  4. Add the puree, rest of chickpeas and the parmesan to the rice. Stir everything well.
  5. Transfer rice & scallops onto plates, season to taste, garnish with parsley and mint.
This dish is absolutely fantastic, but stems from a non-Konrad school of cooking. Its messy in the kitchen. Lots of pans, mixing, transfering, draining, blending... Pandemonium!! However, the end result is epic. Great flavours that are not lost despite some interesting ingredients (mint, scallops), so its clearly a great meal for those that like to train their taste-buds. I have had it before, and even then I know this one is something to remember. Its one of the few meals I would gladly gets my kitchen dirty for :)
White wine should go well here, but Emilia would not agree with me (red. Red. RED. :P). I must say, I'm traditional in that sense. Fish or a nice light risotto - make it white. Maybe rose. Meat - red. Don't take it the wrong way, red works with risotto or fish. I just tend to think that white goes a little bit better with it.
Returning to the meal for a moment, I will say that its a great dish to make as a way of showing off to some guests. Risotto, mint, scallops - all these do very well as culinary ambassadors of your refined home.


niedziela, 4 grudnia 2011

Spanish Burgers & Mayo/Hiszpańskie dziewczyny, burgery, i majonez

Spanish Burgers & Mayo




Ingredients

  • 1 small white bread roll
  • 2 garlic cloves
  • 100ml yoghurt mayo (normal mayo will do fine)
  • 1 onion, roughly and tearfully chopped
  • 450g lean minced beef
  • 1 egg, beaten
  • 1 tbsp chopped oregano
  • 10 black olives (stuffed olives might be better)
  • olive oil, for brushing
  • 1 tomato (nice and large please)
  • 4 canned anchovy fillets, drained and halved legthways
  • salt & pepper (standard...)
Recipe

  1. Tear up the bread roll and put in a bowl. Cover with cold water and leave to soften for 15 minutes.
  2. Beat one of the garlic cloves with a little salt and pepper into the mayo and transfer to a small serving dish. Set aside.
  3. Squeeze all the water out of the bread and put the bread in a food processor with the onion, remaining garlic, minced beef, egg and oregano. Season well with salt and pepper, and process briefly to mix. Add the olives and process until they are chopped into the mixture. Shape into 4 even-sized burgers.
  4. Cover each in foil and place into fridge for 15 minutes.
  5. Heat 1tbsp oil on pan. Spray burgers lightly with olive oil. Fry burgers for 6 minutes each side, until cooked through.
  6. Serve with a slice of tomato and an anchovy on each burger.
  7. Serve with the garlic mayo and leafy salad. Or a bread of your choice (pitta, bun...)


Wow... Where do I begin. This was meant to be a nice halogen-oven meal. Second use of the halogen oven we were given the chance to enjoy (First was chicken in honey sauce, but that's a different story). Epic failure - oven broke. Sparkles and no heat, so I was forced to use the pan. Easy enough, I did it before.

In the recipe I used "blend" a few times, but I did it by hand, works just as well and you don't need to get the machinery dirty. The cooking and mixing give you enough time to give the table-tops a wipe while working or between mixings (after you make the mayo, for example), so its easy to keep the kitchen clean while you make this dish. BTW, if anyone wants the halogen-oven version give us a shout, and we'll be happy to pass it over :) )

This was a few days ago, but I'm rather confident I made baby-potatoes with this. Carbs. You could use wholewheat bun or pitta, but as these are SPANISH burgers, they have to have something quite original in them apart from the ingredients in the mince. That would be the lack of bread. :P

One note to make here is try to remember, that you can have just two, and leave the other two burgers in the fridge until tomorrow or today evening for a movie. Burgers are a good meal to make early and have ready for later on - after all, why do you think they are a pub favourite here? Make a few in the morning, and all those orders can roll in!

Flavour? Well... I'll keep it simple - I'm confident in saying that I will be making these again! :)


Hiszpańskie burgery i czosnkowy majonez
(sorry, tym razem bez dziewczyn)



  • 1 mała bułka
  • 2 ząbki czosnku
  • 100 ml majonezu
  • 1 cebula pokrojona w kostkę
  • 450 g mielonej wołowiny
  • 1 jajko
  • 1 łyżka posiekanego oregano
  • 10 czarnych oliwek
  • oliwa z oliwek
  • 1 duży pomidor
  • 4 anchois, osuszone i przekrojone na pół
  • pieprz i sól

  1. Kruszymy bułkę i wrzucamy do małej miski. Zalewamy ja zimna wodą i 15 minut czekamy, aż zmięknie.
  2. Miażdżymy jeden z ząbków czosnku z solą i pieprzem i mieszamy z majonezem w małej misce. Na razie odstawiamy ja na bok.
  3. Wyciskamy wodę z bułki, a następnie wrzucamy ją z cebulą, czosnkiem, mięsem, ubitym jajkiem i oregano do blendera. Posypujemy wszystko sola i pieprzem i dokładnie mieszamy. Po chwili dorzucamy oliwki i znowu mieszamy, aż wszystko się równo wymiesza. Formujemy cztery równej wielkości burgery.
  4. Owijamy każdy z burgerów kawałkiem folii i wkładamy do lodówki na 15 minut.
  5. Rozgrzewamy na patelni grillowej jedną łyżkę oliwy, również smarujemy lekko oliwą burgery i smażymy przez około 6 minut z każdej strony.
  6. Podajemy z plasterkiem pomidora i anchois na każdym z burgerów i czosnkowym majonezem.

Trochę zaniedbaliśmy naszego bloga ale to w pełni moja wina, a właściwie mojej uczelni. Ten tekst Konrad napisał dobre parę tygodni temu… No ale jest już trochę spokojniej i możemy wrócić z nowymi przepisami!
Specjalnie na życzenie tym razem nie jest to przepis na kurczaka. Szczerze mówiąc też nam się trochę znudził. Idzie zima i czas na bardziej odżywcze i tłustsze mięso.

Burgery, które zrobił Konrad mają masę smaku, czego czasem brakuje wołowemu mięsu jeśli jest źle doprawione. Świetnym dodatkiem jest tu czosnkowy majonez - również dość oryginalne odejście od standardowego majonezu. My wykorzystaliśmy majonez jogurtowy, ale normalny na pewno sprawdzi się tu równie dobrze.
Jeśli nie macie blendera to też nie jest żaden problem, wszystko można wymieszać razem po prostu w misce za pomocą łyżki, rąk etc.
Burgery te można jeść z sałatką, ryżem, pieczonymi ziemniakami (jak u nas) albo jak ktoś chce zrobić bardziej klasyczne danie to po prostu z bułką.