All-embracing rice
Ingredients
- 500g chicken breast fillets, diced
- 1 tbsp chicken seasoning
- 4 tbsp olive oil
- 1 onion, chopped
- 1 red pepper, cored, deseeded and chopped
- 2 celery sticks, chopped
- 2 leeks, chopped
- 2 garlic cloves, crushed
- 1 tbsp thyme, chopped (can be dried)
- 250g brown rice
- 600ml hot chicken stock
- 250g peeled prawns
- salt and pepper
Recipe
- Put the chicken in a bowl, add the seasoning, salt and pepper and stir well to coat.
- Heat oil in a large frying pan, add the chicken pieces and cook for 5-6 minutes until lightly browned all over. Remove from the pan with a slotted spoon.
- Add the onion, red pepper, celery, leeks, garlic, thyme, and salt and pepper to taste to the pan and cook, stirring frequently, for 10 minutes until slightly golden. Return chicken to the pan.
- Add the rice and stir well, then add the stock. Bring to the boil, reduce heat, and simmer for 20 minutes.
- Stir in the prawns and cook, covered, for another 10 minutes until the rice is tender and the stock is nearly all absorbed. Season to taste and serve.
What can I say about this dish? Well, the preparation is not difficult, but takes a little while. All the dicing and chopping should be done nicely in advance. As it simmers, you can keep it there for a little longer (but not too long) if you started too early - an extra 5-10 minutes shouldn't hurt... Its tastes very nice and is hugely customisable. You can add chopped ham, different pieces of chicken, other meats, more veggies... Whence it's all-embracing nature! If you have a pan large enough, it can be a good dish for lots more people! And if you made too much - tag it and bag it! Makes for a nice work-lunch to re-heat in the microwave midday. You can season it with coriander (I'm not a fan, so I must say I passed on this one), maybe add some lemon zest? Beef might make it even more colourful! Lots of options with this meal, and I hope you find this a nice and simple dish!
If you manage to make it, share your changes if you made any! I'd be very happy to try this in another way. Change the stock maybe? I tried only chicken stock as it made sense, but vegetable stock might not be a bad idea.
Emilia
Emilia
Wszystkoryż
- 500 g piersi z kurczaka, pokrojonej w kostkę
- 1 łyżka przyprawy do kurczaka
- 4 łyżki oliwy z oliwek
- 1 cebula, pokrojona w kostkę
- 1 czerwona papryka, pokrojona w kostkę
- 2 łodygi selera naciowego, pokrojone
- 2 nieduże pory, pokrojone
- 2 ząbki czosnku, drobno pokrojone albo zgniecione
- 1 łyżka tymianku, pokrojony świeży albo suszony
- 250 g brązowego ryżu
- 600 ml bulionu drobiowego
- 250 g obranych krewetek
- sól i pieprz
- Wkładamy kurczaka do miski, dodajemy przyprawy, sól i pieprz i dokładnie mieszamy.
- Rozgrzewamy oliwę na dużej patelni i smażymy kurczaka przez 5-6 minut, aż cały się zarumieni. Zdejmujemy kawałki kurczaka z patelni i odkładamy na bok.
- Na patelnie wrzucamy, cebule, paprykę, łodygi selera, pory, czosnek, tymianek, doprawiamy solą i pieprzem i smażymy przez około 10 minut. Pod koniec smażenia dodajemy kawałki kurczaka.
- Na patelnię dorzucamy ryż i dolewamy bulion. Czekamy do wrzenia, po czym przykrywamy patelnię i zostawiamy na 20 minut.
- Następnie dorzucamy na patelnię krewetki i gotujemy przez kolejne 10 minut pod przykryciem, aż ryż wchłonie cały bulion.
Nie, to nie ja wymyśliłam tą nazwę. Całą zasługę za to należy przyznać Konradowi. On lubi wymyślać dziwne nazwy, a Wszystkoryż nawet całkiem pasuje.
Jak większość dań na tym blogu to również nie jest zbyt skomplikowane do przygotowania. Za to ma wszystko co można sobie wymarzyć- ryż, mięso, owoce morza i warzywa w jednym. Jak nie wiecie co macie ochotę zjeść na obiad to jest to całkiem dobre rozwiązanie, nie wymagające kompromisów. Po prostu jecie wszystko na raz. Jest pożywne i smaczne. Ja, jeszcze długo po obiedzie czułam się najedzona i nie miałam ochoty na wędrówki w okolice lodówki.
No i do tego wszystkiego danie to jest bardzo zdrowe, nie ma w nim nic na co można by narzekać. Chyba że ktoś jest weganinem, albo jest uczulony na seler. Wtedy sugeruje wybór jakiegoś innego dania. Ale jeśli nie jesteście żadnym z powyższych to spróbujcie Wszystkoryżu (pośród innych zalet, ma też świetną nazwę!).
W końcu coś co brzmi jak z mojej kuchni, tylko brakuje dorzuconych losowo resztek. Jestem pewna, że jest pyszne chociaż w sumie nie wygląda^^.
OdpowiedzUsuńpewnie wyglądałoby gdyby ryż był biały, a nie brązowy. ale ja nie przepadam za białym ryżem, chyba że jest w sushi albo risotto.
OdpowiedzUsuń