Muzyka

wtorek, 8 listopada 2011

Singapore chicken noodles/ Kurczak z makaronem po singapursku

Konrad
Singapore chicken noodles




Ingredients

  • 350g mini breast fillets (chicken thigh fillets or thinly sliced breast fillets should work just as well)
  • 2 tbs light soy sauce
  • 1 tbs caster sugar
  • 1 tsp sesame seed oil
  • 2 tbs oyster sauce
  • 2 tbs white wine vinegar (rice wine vinegar would be better)
  • 3 tbs vegetable oil
  • 4 spring onions
  • 2 garlic cloves, thinly sliced
  • 1 tsp grated fresh root ginger
  • 300g egg noodles
  • 50g bean sprouts
  • sliced red chillies, to garnish

Recipe

  1. Put the chicken in a bowl. Add the soy sauce, sugar and sesame oil and stir well. Cover and leave to marinate at cool room temperature for 15-20 minutes.
  2. Take the chicken out and save the marinate. Add the oyster sauce and white wine vinegar to the marinate and set aside.
  3. Heat half the vegetable oil in a deep frying pan until it starts to smoke. Add the chicken and stir-fry over high heat for 2-3 minutes until lightly golden. Remove from the pan with a slotted spoon.
  4. Clean the pan and heat the remaining oil in it. Add the spring onions, garlic and ginger and stir-fry over high heat for 1 minute. Return the chicken to the pan with the made and drained noodles and marinate mixture. Toss for 2 minutes until heated through.
  5. Stir through the bean sprouts and serve in bowls, garnished with red chilli slices.

Ladies and gentlemen! Behold, my first stir-fry. Leaves the kitchen in a bit of a mess, but is entirely worth the hassle. Remember to prepare the noodles (Yes... I did forget and was forced to improvise on time a little, playing around with the heat). The chicken remains juicy and lovely, and the entire dish has it all: carbs, proteins, vegetables. I suppose a rose would go well with it, but should you not have one around a glass of water should suffice.



Make sure the pan is big enough, by the way. Its a lot of noodles. But then again, its relatively easy to reduce the portion and make it a smaller meal. We managed to get through the whole thing (serves 4 apparently... 5 year olds if you ask me.), but following this feast we could hardly move for a while. God bless 1hr long episodes of Boardwalk Empire!

Please have a go, it should satisfy most everyone, and is quite simple to cook up. 10 minutes prep before you begin, and the rest is downhill!


Emilia


Kurczak z makaronem po singapursku


  • 350g filetów z piersi kurczaka (pokrojonych w paski)
  • 2 łyżki sosu sojowego light
  • 1 łyżka drobnego cukru (caster sugar)
  • 1 łyżeczka oleju sezamowego
  • 2 łyżki sosu ostrygowego
  • 2 łyżki octu z białego wina (ale jeśli macie ocet z wina ryżowego to tym lepiej)
  • 3 łyżki oleju roślinnego
  • 4 cebulki dymki
  • 2 ząbki czosnku, drobno posiekane
  • 1 łyżeczka startego korzenia imbiru
  • 300g makaron jajeczny ( podobny do tego w zupkach chińskich)
  • 50g kiełków fasoli
  • posiekana papryczka chilli do posypania

1.   Wkładamy mięso z kurczaka do miski. Dodajemy sos sojowy, cukier, olej sezamowy i dokładnie wszystko mieszamy. Przykrywamy miskę i zostawiamy w pokojowej temperaturze na 15-20 minut. W tym czasie przygotowujemy makaron zgodnie z instrukcją na opakowaniu.
2.   Wyjmujemy kurczaka z miski. Do marynaty dodajemy sos ostrygowy i ocet i odstawiamy na bok.
3.   Podgrzewamy połowę oleju roślinnego w dużej patelni, aż olej zacznie dymić. Dodajemy kurczaka i smażymy przez 2-3 minuty. Zdejmujemy mięso z patelni.
4.   Czyścimy patelnię i wlewamy na nią resztę oleju. Dodajemy dymkę, czosnek, imbir i smażymy na dużym ogniu przez 1 minutę. Dorzucamy na patelnię kurczaka, marynatę i makaron. Mieszamy wszystko i podgrzewamy przez około 2 minuty.
5.   Posypujemy kiełkami i chilli. Podajemy w małych miseczkach.


Nie jadam zazwyczaj dań typu stir-fry, bo nie przepadam za tłustym i smażonym jedzeniem. Poza tym w kwestiach smażenia nie ufam restauracjom. To danie jednak jest pozbawione restauracyjnego/barowego ciężkiego posmaku oleju i za dużej ilości przypraw. Ma masę świeżych składników i dużo chilli, które jest plusem samo w sobie.

Ilość  kurczaka i makaronu w tym daniu niweluje ilość używanego oleju (którego pewnie i tak, nie jest tak dużo jak mi się wydaję). Pomijając już fakt, że smażenie na wrzącym tłuszczu raczej nie oblepia i nie przesiąka tak jedzenia jak smażenie na lekko rozgrzanym. Chyba, że jesteś frytką.



Co do składników to w Polsce problem może być głównie z sosem ostrygowym. Pewnie nie ma go we wszystkich sklepach, ale warto sprawdzić w działach z kuchniami świata w supermarketach, czy w delikatesach etc. Sos ostrygowy, wbrew temu jak może brzmieć jego nazwa, jest bardzo smaczny i słodki i jeśli ktoś lubi azjatycką kuchnię to jest on jednym z podstawowych składników w jakie powinien się zaopatrzyć. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz