Ingredients
- 350g raw jumbo prawns, preferably with tails
- 350g scallops, washed and without roe
- Around 13 salad onions, sliced 2.5cm pieces
- 1 red pepper, deseeded and diced
- 100g baby corns, sliced into 2cm pieces
- 3 tbsp dark soy sauce
- 1 and a half tsp chilli powder
- 1/2 tsp grated ginger (or ginger powder)
- 1tbsp sunflower oil
- 1 red chilli, sliced and deseeded
Dip:
- 4tbsp dark soy sauce
- 4tbsp dry sherry
- 2tsp smooth honey
- 2 and a half cm long piece of ginger, grated
- 1 salad onion, finely sliced
Recipe
- Soak 12 wooden skewers in water for 10 minutes
- Place prawns, scallops, salad onions, peppers, baby corn evenly on the 12 skewers and transfer to shallow dish
- Mix soy sauce with chilli and ginger. Sprinkle, or preferably evenly brush each skewer with the mixture. Cover and leave in fridge for 2 hours
- Heat grill or oven to around 200C. Place skewers on rack, brush evenly all around with the oil. Grill for 2-3 minutes on each side - prawns should turn pink and scallops should not be see-through
- Mix all the dip ingredients together
- Serve with the dip, perhaps with rice, and preferably on heated plates
This stuff is delicious! Surprisingly easy to make, just takes some time for the soaking and marinating - but this aside, I think its a brilliant dish. It is a tad more exciting than having friends over and serving chicken skewers, and should be nice when they look at the sticks and suddenly go "Oooh... seafood!". Another reason why I like this dish, is that you can basically prepare everything the day before, let it stay in the fridge covered, and just lump it into the oven for lunch the next day! Its one of those dishes that can nicely simplify preparation for a party.
Skewers are also a good idea as a side nibble, among plates of other small dishes lying on the buffet by the wall. In such situations, they can easily be considered the heavy-weight dish of the evening. So make enough, as everyone will launch into these first (I would...)
Again, nice sauce and seasoning, easy to make - but owning a brush makes the coating MUCH easier, so consider buying one if you do not own one yet. Do not utilize a used paint brush. That would just be silly.
Om nom nom
Emilia
Orientalne szaszłyki z owocami morza
Składniki na 12 szaszłyków:
- 350 g surowych krewetek Jumbo
- 350 g przegrzebków (małży św. Jakuba)
- około 13 cebulek dymek, pokrojonej na 2,5 cm kawałki
- 1 czerwona papryka, pokrojona w kostkę
- 100 g młodej kukurydzy
- 3 łyżki ciemnego sosu sojowego
- 1 i 1/2 łyżeczki sproszkowanego chilli
- 1/2 łyżeczki korzenia imbiru, startego na tarce (można też zastąpić sproszkowanym)
- 1 łyżka oleju słonecznikowego
- 1 czerwone chilli, pokrojone w paseczki
Dip:
- 4 łyżki ciemnego sosu sojowego
- 4 łyżki wytrawnej sherry
- 2 łyżeczki płynnego miodu
- 1 cebulka dymka, drobno posiekana
- Namaczamy 12 drewnianych patyczków do szaszłyków przez 10 minut w zimnej wodzie.
- Na każdy patyczek naprzemiennie nabijamy krewetki, przegrzebki, cebulkę, paprykę i kukurydze i układamy w płytkim naczyniu.
- Mieszamy sos sojowy, ze sproszkowanym chilli i imbirem. Skrapiamy, a najlepiej smarujemy pędzelkiem każdy szaszłyk tak przygotowanym sosem. Naczynie przykrywamy i wstawiamy do lodówki na 2 godziny (lub na całą noc).
- Nastawiamy piekarnik na 200C. Układamy szaszłyki na kratce, smarujemy olejem i pieczemy przez około 2 minuty z każdej strony - krewetki powinny zmienić kolor na różowy, a przegrzebki powinny przestać być lekko przezroczyste.
- Mieszamy wszystkie składniki do dipu.
- Podajemy z dipem, z dodatkiem ryżu i najlepiej na ciepłych talerzach.
Bardzo lubię szaszłyki. Robi się je prosto i szybko, a wyglądają naprawdę ładnie czy to jako zwykły obiad czy też podane na imprezie. Najdłużej w ich przygotowaniu zajmuje pokrojenie wszystkich składników, ale później całość idzie już raczej ekspresowo.
Ten przepis jest trochę bardziej zaawansowaną wersją, gdyż szaszłyki muszą się marynować przez jakiś czas w lodówce. Ale warto poczekać te dwie godziny, bo to jedne ze smaczniejszych szaszłyków jakie jadłam. Szczególnie z opisanym w przepisie dipem.
Pamiętajcie, że ciemny sos sojowy to nie to samo co zwyczajny sos sojowy. Ciemny jest bardziej słodkawy w smaku. Ale jeśli nie macie gdzie znaleźć ciemnego sosu to zwykły też powinien być w porządku. Co do samych przegrzebków to jeśli macie dostęp do świeżych pamiętajcie o odcięciu pomarańczowego 'języczka'. Mi on nie przeszkadza, ale niektórzy za nim nie przepadają.
A krewetki nie muszą być krewetkami Jumbo, ale lepsze są te większe rodzaje, bo inaczej ciężko będzie w nie wbić patyczek.
No i jeszcze jedno. Wierzcie mi, że 12 szaszłyków to porcja dla 2 osób. To naprawdę nie jest dużo, szczególnie, że to same warzywa i owoce morza. Ale 2 osoby już bez problemu dadzą radę się tym najeść.